Samotne macierzyństwo – jak poradzić sobie z wychowaniem dziecka w pojedynkę?

10 min
Samotne macierzynstwo

Samotne macierzyństwo dotyczy coraz większej grupy kobiet. Dzieje się tak z wielu względów, lecz niewątpliwie zawsze jest to dużym wyzwaniem, co może odbić się zarówno na samej mamie, jak i jej dziecku – czy owe skutki muszą jednak zawsze być niekorzystne? Zapewne nie i trudno rozpatrywać to w kategoriach „dobre-złe”. Po prostu, czasem tak bywa i warto zadbać o siebie, swoje otoczenie oraz malucha na tyle, by samotne macierzyństwo nie było tylko obciążeniem. Jak zatem spojrzeć na takie doświadczenie, by nie tylko widzieć trudności, lecz także zasoby?

Samotne macierzynstwo
Samotne macierzynstwo

Samotne macierzyństwo – czyli jakie?

Współczesne społeczeństwo jest coraz bardziej zróżnicowane. Owszem, wciąż jest jeden wiodący model rodziny – heteroseksualna para z dziećmi – lecz coraz więcej obserwuje się od tego odstępstw, a owe odstępstwa są coraz bardziej akceptowane. Tak, z tym spostrzeżeniem także można dyskutować, bo zapewne zupełnie inaczej podchodzi się np. do rozwodu w dużym mieście, a inne znaczenie nadaje się mu w małych miejscowościach, gdzie wszyscy żyją bardzo blisko siebie. Chodzi jednak o generalne tendencje, a te niewątpliwie bardzo zmieniły się na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat.

Co przy tym ważne, samotne macierzyństwo może wynikać z różnych przyczyn i to one – same w sobie – mogą determinować podejście do takiego doświadczenia. Czym innym jest bowiem świadoma decyzja o samotny wychowywaniu dziecka, np. urodzonego w wyniku zapłodnienia pozaustrojowego (w niektórych krajach „singielki” mogą podejść do procedury inseminacji lub in vitro – w Polsce nie jest to zgodne z prawem), a czymś odmiennym pozostanie z dziećmi po trudnym rozwodzie czy po śmierci partnera.

Co więcej, wiele osób podkreśla, że samotne macierzyństwo wcale nie dotyczy tylko kobiet, które nie są w związku. Zdarza się przecież, że partner wyjeżdża do pracy za granicę i przez wiele miesięcy tylko matka sprawuje realną opiekę nad dziećmi. Poza tym ojciec może długo znajdować się w szpitalu czy chorować przewlekle tak, że jego wsparcie jest w zasadzie znikome. Może też przebywać w areszcie lub więzieniu czy chociażby pracować na nocne zmiany, co znacznie mniejsza jego udział w codziennym życiu całej rodziny, kiedy to w dzień odsypia „nockę”. Wymieniać można naprawdę długo i w zasadzie warto, ponieważ – tak jak to zostało wspomniane – przyczyna samotnego macierzyństwa często może determinować podejście do niego, łatwość bądź trudność z akceptacją takiego stanu, postrzeganie społeczne etc.

Samotne macierzyństwo, które jest wynikiem wyjścia z przemocowego związku, choć niełatwe, jest decyzją korzystną zarówno dla mamy jak i dla dziecka.

Samotna matka, kobieta, człowiek – cechy indywidualne

Dodatkowo, na wszystkie opisane wyżej aspekty, nakładają się także cechy indywidualne kobiety – np. jej temperament, zasoby, status społeczno-ekonomiczny – a także wiek, temperament, charakter czy usposobienie dziecka. Każdy z tych czynników silnie oddziałuje na pozycję, w jakiej samą siebie stawia kobieta – bo koniec końców, to właśnie ta kwestia wydaje się najważniejsza. Określone postrzeganie swojego doświadczenia samotnego macierzyństwa może dodać energii i sił do życia, a może też przytłoczyć. Może pomóc kobiecie odnaleźć w sobie możliwości, do których inaczej nie miałaby dostępu, a może zabić w niej chęć jakiegokolwiek rozwoju. Może otworzyć ją na innych, a może też zamknąć, wyizolować i utwierdzić w przekonaniu, że owa samotność jest jej „pisana”.

Oczywiście, nie są to jedyne możliwe opcje, tym bardziej, że prezentują czarno-białe podejście do rzeczywistości, a to niemalże nigdy nie jest dobrym pomysłem. Co więcej, wszystkim zdarzają się górki i dołki – jednego tygodnia samotne macierzyństwo może np. wydawać się kobiecie ogromnym przywilejem w zakresie budowania jeszcze bliższej relacji z dzieckiem, a drugiego może całkowicie wyczerpywać, pozbawiać ją sił i nadziei. Wszystkie te odczucia są jak najbardziej w porządku – są „normalne”. Grunt to pozwolić kobiecie na odnalezienie się w jej własnej wersji samotnego macierzyństwa – takiej, która będzie jak najbardziej spójna z nią, wspierająca rozwój malucha i niezamykająca na kolejne życiowe doświadczenia.

Samotnie wychowująca matka czy raczej samodzielna?

Pierwszym obszarem, który może okazać się ważny w procesie samookreślania, jest znalezienie słów, pozwalających opisać własne doświadczenia, emocje, postrzeganie innych, świata czy swojej w nim pozycji. Daje to możliwość werbalizowania różnych przeżyć wewnętrznych, a owa werbalizacja jest znakomitym sposobem regulacji emocji – ułatwia radzenie sobie z trudnościami, pomaga budować relacje międzyludzkie, zmniejsza napięcie.

W zakresie samotnego macierzyństwa na pewno jednak dużo emocji budzi właśnie słowo „samotne” – czy zatem kobieta faktycznie jest wtedy matką samotną, czy może jednak samodzielną?

Należy w tym kontekście rozważyć wiele kwestii Na pewno jednak określenie „samodzielna” odnosi się do poczucia dużej dozy samoskuteczności i sprawstwa, zaś „samotna” może tak naprawdę świadczyć o stanie psychicznym. Tak bowiem w kontekście psychologicznym można rozumiem ową samotność – poczucie, że nie ma nikogo, kto mnie rozumie, komu można ufać, kto jest w stanie pomóc, pocieszyć, zaopiekować się. Jednocześnie jednak „samotność” można odnieść też do realnej izolacji od ludzi. W takim kontekście wydaje się, że np. kobieta, która wyprowadziła się z dzieckiem do innego miasta i nie ma w nim nikogo znajomego, faktycznie owej samotności doświadcza (choć niekoniecznie w zakresie psychicznym). Czy to jednak oznacza, że nie jest „samodzielna”? Nie, ponieważ w takim ujęciu obie te kategorie świadczą o czymś nieco innym.

Jak zatem widać, nie jest to wcale jasne, jak owo zjawisko można określić. Najlepszą opcją wydaje się zatem pozostawienie wyboru samym zainteresowanym – każda mama ma prawo zdecydować o tym, w jakiej widzi siebie pozycji i jak rozumie swoje doświadczenie. Co więcej, warto ponownie podkreślić: żaden z wyborów nie jest tu wartościujący.

Samotne rodzicielstwo a wychowanie dziecka

Dlaczego tak dużo powyższych kwestii dotyczy tak naprawdę samej matki? Ponieważ to jej pozycja – odnalezienie się w tym położeniu – w dużej mierze determinuje to, jak wpłynie będzie oddziaływać na dziecko, a także relację pomiędzy nimi.

  • Kontakt z drugim rodzicem

Owszem, miłość i opieka matki są dla dziecka najważniejsze, zwłaszcza w pierwszych latach życia. Jednocześnie jednak nie buduje ona całego świata młodego człowieka. Stąd też na jego wychowanie duży wpływ będzie miało m.in. to, czy ma kontakt z drugim rodzicem, jak częsty i zaangażowany w życie malucha jest ojciec, jak tę relację postrzega mama itd.

Co istotne, w przypadku rozstania rodziców, muszą oni pamiętać, że odchodzą od siebie – nie od dziecka. Dla niego zawsze będą rodzicami i niezależnie od tego, czy są razem, czy osobno, ich wpływ na rozwój pociech będzie gigantyczny.

Warto zatem mieć na uwadze fakt, że troska o dobrą relację dziecka z ojcem dotyczy także postawy samej mamy – rodzice swoje konflikty powinni zostawić poza dziećmi, a wobec nich prezentować rodzicielski sojusz (na tyle, na ile tylko jest to możliwe). Owszem, jest to sytuacja idealna i trudno mówić o takiej np. w przypadku, gdy w rodzinie dochodziło do przemocy – są to zupełnie inne sytuacje, które zawsze należy rozpatrywać indywidualnie.

  • By umieć sięgać po wsparcie

Warto też pamiętać, że „okopywanie się” w określonych wyborach czy decyzjach nie jest najlepszą strategią. Życie bywa zmienne i nieraz stawia ludzi przed ogromnymi wyzwaniami. Dobrze jest wtedy zachować elastyczność, co wiąże się także z umiejętnością sięgania po wsparcie.

Niektórzy eksperci wskazują, że samotne matki nieraz cechują się perfekcjonizmem i „samosiowaniem” – chcąc wszystkim pokazać, jak świetnie sobie radzą. Co się z tym wiąże, za wszelką cenę chcą wykonywać każde zadanie i to na najwyższym poziomie. Trudno jest im prosić o pomoc, ponieważ to oznaczałoby jakiś rodzaj… porażki? Cóż, podstawy psychologiczne tego zjawiska można oczywiście zrozumieć, lecz nie jest to adaptacyjna i wspierająca strategia.

Po pierwsze, szkodzi samej kobiecie, która traci ogrom zasobów i zupełnie nie ma czasu zatroszczyć się o siebie – swoje zdrowie fizyczne i psychiczne, relaks, pasje. Po drugie, nieraz nie ma też czasu dla dziecka, a brak wspomnianych zasobów może wiązać się także z podwyższonym poziomem frustracji. Owszem, wielu badaczy podkreśla, że liczy się nie tyle ilość spędzanego razem czasu, lecz przede wszystkim jego jakość. Trudno jednak, by mama, która jest zapracowana i samotna – w pełni tego słowa znaczeniu – mogła wykorzystać cały swój potencjał wychowawczy. Czasami warto zwolnić tempo, odpuścić, sięgnąć po wsparcie i zamiast budowania wizji idealnie radzącej kobiety, po prostu pobawić się z dzieckiem.

  • Finanse pod znakiem zapytania

Niestety, są sytuacje, w których wspomniane „zwolnienie tempa” jest bardzo trudne do osiągnięcia. Wiąże się to m.in. z kwestiami finansowymi. Nieraz utrzymanie siebie i dzieci tylko z jednej pensji jest niemalże niemożliwe, a jeśli – w przypadku par po rozstaniu – alimenty nie są płacone na czas (lub w ogóle), mamy muszą wiele czasu poświęcić po prostu na pracę zawodową. W przeciwnym razie nie uda się zapewnić rodzinie odpowiednich warunków do życia, nie mówiąc już o czerpaniu z niego przyjemności. Zawsze są to historie bardzo trudno i w takim przypadku samotne macierzyństwo boli szczególnie mocno. Warto jednak pamiętać, że w tym zakresie także można otrzymać wsparcie.

Zasiłki, ulgi podatkowe, świadczenia – na jaką pomoc może liczyć samotna matka?

Rodzice samodzielnie wychowujący potomstwo mogą liczyć na różnego rodzaju zasiłki, świadczenia czy ulgi, które gwarantuje im państwo. Jest też wiele fundacji, które niosą samotnym matkom wsparcie, np. w zakresie prawnym czy psychologicznym (co dotyczy także ich dzieci). Wszystko to pomaga radzić sobie z codziennymi wyzwaniami samotnego macierzyństwa, w tym także wspomnianymi wyżej kwestiami finansowymi. O jakich sposobach wsparcia szczególnie warto pamiętać?

  • Zasiłek rodzinny – to podstawowa pomoc, którą może otrzymać rodzina będąca w trudnej sytuacji materialnej. Jak określa się ową „trudną sytuację”? Przykładowo do 31 października 2023 r. granicę wyznacza kwota 674 zł na jednego członka rodziny lub w przypadku dziecka z orzeczeniem o niepełnosprawności – 764 zł. Co ważne, w zakresie owego zasiłku można ubiegać się o różne dodatki, a w kontekście samotnego macierzyństwa szczególnie istotny jest tzw. „Dodatek z tytułu samotnego wychowania dziecka”.
  • Dodatek z tytułu samotnego wychowania dziecka – tego typu świadczenie wynosi nieco poniżej 200 zł miesięcznie na jedno dziecko (w przypadku dzieci z orzeczeniem o niepełnosprawności, ta kwota wzrasta o 80 zł). Jeśli ma się dwójkę dzieci, kwota rośnie proporcjonalnie – tzn. o 100 proc. Co jednak ważne, nie dotyczy to już trójki czy większej ilości dzieci. Równowartość świadczenia za dwójkę jest maksymalną kwotą na wszystkie dzieci w danej rodzinie. Warto też wiedzieć, że tego typu zasiłek przysługuje rodzicom, którzy nie otrzymują świadczeń alimentacyjnych.
  • Rodzina 500 Plus – samotnie wychowująca matka może ubiegać się o tego typu świadczenie na takich samych zasadach, jak każda inna rodzina. Otrzymuje je każde dziecko, aż do ukończenia 18. roku życia.

Wśród innych tego typu możliwości wsparcia, warto wymienić także program „Dobry Start”, który pozwala otrzymać jednorazowo 300 zł na każde dziecko rozpoczynające nowy rok szkolny, Karta Dużej Rodziny, gwarantująca wiele zniżek i dodatkowych uprawnień dla rodzin 3+, czy chociażby fundusz alimentacyjny – wspiera samotnie wychowujące matki (jak i ojców), którzy mają zasądzone alimenty, lecz jest problem z ich egzekucją.

Warto jednak pamiętać, że żadne z tych świadczeń nie zostanie przyznane same z siebie – trzeba bowiem spełniać odpowiednie kryteria i złożyć w wybranych placówkach niezbędne dokumenty. Co więcej, jeśli chodzi o dodatki do zasiłku, jak np. wspomniany dodatek z tytułu samotnego wychowania dziecka, nie są one samoistne. Oznacza to, że ich przyznanie możliwe jest tylko po wcześniejszym przyznaniu samego zasiłku rodzinnego. Dla wielu osób może być to bardzo skomplikowane – na szczęście, wiele fundacji pomaga także z tego typu sprawami formalnymi. Warto po takie wsparcie sięgać, by samotne macierzyństwo wcale tak samotnym nie było!

Źródła:

  • Makowska, M., Samotne macierzyństwo skutkiem różnych doświadczeń życiowych – dziecko w życiu samotnej matki, Studia Sieradzana, tom 1 (2012) s. 40-56
  • Pietrycha, M., Samotne macierzyństwo, [w:] Zimny, J., Od samotności do osamotnienia, Stalowa Wola 2017
  • Rodzina 500 plus, „gov.pl” [dostęp: 10.02.2023]
  • Róg, A., Samotne rodzicielstwo oczami matek, Wychowanie w Rodzinie t. XVII (1/2018)
  • Wsparcie dla rodzin z dziećmi, „gov.pl” [dostęp: 10.02.2023]
  • Wyduba, E., Codzienność doświadczeń macierzyńskich matek samotnie wychowujących swoje dzieci, [w:] Radziewicz-Winnicki, A. (red.), Edukacja a życie codzienne, tom 2, Katowice 2002, s. 129-140

Oceń ten artykuł: